Mój Mistrz, prof. Wojciech Wrzesiński, prawdziwy ,,producent’’ doktorów (po sześćdziesiątej promocji przestał ich liczyć), z ironiczną wyższością traktował inne dyscypliny naukowe. Mawiał na przykład, że nauki prawne, ekonomia i finanse, a także nauki o polityce i administracji – ,,wszystko to są nauki pomocnicze historii’’. (Spodziewam się, że po takim wstępie moi koledzy po fachu: prawnicy, politolodzy, ekonomiści w napięciu przeczytają ten tekst do końca).