Podziel się tym w mediach społecznościowych

 

dr Marcin Kępa
Katedra Polityk Publicznych

Ostatni kwartał 2019 r. w Azji (głównie Chiny), a w Polsce i krajach Unii Europejskiej pierwszy kwartału 2020 r., to okres nasilającego się zagrożenia w obszarze zdrowia publicznego. Niespotykany w czasach najnowszych. Pochodzenie SARS-CoV-2 (dalej: COVID-19), potocznie zwanego koronawirusem, nadal owiane jest tajemnicą. Bez znaczenia, czy pierwsze zakażenie człowieka nastąpiło na „mokrym targu” w Wuhan, czy w tamtejszym instytucie wirusologii, pewne jest, że rozszerzenie się zarazy na cały (chyba) świat, zmieni sposób myślenia i zachowań ludzkich na lata. W skali mikro i makro. Zmian tych, nie sposób dzisiaj przewidzieć. Predykcja najbardziej prawdopodobnej ścieżki rozwoju zakażenia, jest utrudniona z uwagi na skąpy materiał empiryczny. Nie wiadomo, czy to choroba przewlekła, sezonowa itd. Można tylko spekulować. Na pewno trzeba obserwować i badać to niebezpieczne zjawisko. Z pewnością nie należy podejmować kroków gwałtownych, z deglobalizacją na czele. Epidemia, to klasyczny czarny łabędź. Czyli zjawisko nietypowe (wykraczające poza domenę zwykłych oczekiwań), wywierające drastyczny wpływ na rzeczywistość, badane i analizowane post factum.[1] Cechą tego typu zdarzeń jest niepewność i niska przewidywalność.[2]

Moment wprowadzenia stanu zagrożenia epidemicznego na terenie kraju, zbiegł się, z kończącą się w tym roku perspektywą finansową. Trzecią, w której Polska uczestniczy jako pełnoprawny członek UE. W systemie wydatkowania funduszy strukturalnych, jak w soczewce ujawniają się zalety e-administracji. E-administracja, to najprościej rzecz ujmując: administracja elektroniczna.[3] Administracja publiczna, która wykorzystuje technologie informatyczne i telekomunikacyjne w zarządzaniu publicznym. Wpisująca się e-governance.  Koncepcja governance zakłada oparcie rządzenia na otwartości, partycypacji, odpowiedzialności i efektywności.

Jednym z elementów e-administracji w systemie dystrybuowania środków unijnych na poziomie krajowym jest SL2014. Aplikacja internetowa, stanowiąca platformę wymiany informacji pomiędzy stronami umowy o dofinansowanie projektu. To przykład nowego typu komunikacji na linii: beneficjent – organ dotujący. Platforma SL2014 funkcjonuje w aktualnej, kończącej się już perspektywie finansowej, ustalonej na lata 2014 – 2020.

Z pola obserwacji, nie należy tracić, także innych internetowych kanały transmisji danych. W okresie pandemii COVID-19, Skype czy Micrsosoft Teams wspomagają pracę zdalną w zakresie edukacji. Facebook pełni rolę informacyjną w stanach nadzwyczajnych – jako narzędzie zarządzania kryzysowego. Twitter umożliwia wysyłanie krótkich wiadomości tekstowych, na zasadzie alertu. Oczywiście to wszystko, to zadania pomocnicze w stosunku do „konwencjonalnej” e-administracji, ale nie można pomijać ich roli.

Wirus COVID-19 to czarny łabędź, który wywołał niekorzystne zjawisko – zagrożenie zdrowia publicznego. Jednakże, funkcjonowanie e-administracji było, i jest możliwe dzięki innemu czarnemu łabędziowi, czyli sieci internet. A właściwie sposobie w jaki ewoluowała, tworząc światowe kanały łączności teleinformatycznej. W ostatniej dekadzie XX wieku, też nikt nie mógł przypuszczać, że stanie się nośnikiem dla nowych, nieznanych dotąd form działania administracji publicznej. Choćby dla czynności materialno-technicznych, o niejasnej strukturze. Dlatego, na to zagadnienie, trzeba spojrzeć szerzej. Przez pryzmat prawa, administracji, ekonomii i polityk publicznych. Interdyscyplinarnie, ponieważ niekorzystny wpływ koronawirusa jest wieloaspektowy.

E-administracja, może stać się remedium na „skostniałą” procedurę administracyjną. Epidemia koronawirusa wymusiła niekonwencjonalne działania administracji publicznej. W tym działanie twórcze o charakterze zaradczym. Administracja stoi przed redefinicją prawnych form jej działania. Zawsze podążała krok za rozwojem nauki i przedsiębiorczości. Epidemia zmieniła nieco „ustawienie” wektorów w tym zakresie. Postępująca informatyzacja życia publicznego, wymusza na administracji publicznej, adaptację nowych prawnych form i metod działania do zmieniającej się rzeczywistości.

Warto by było, z tego smutnego skądinąd okresu, wynieść choćby tę jedną pozytywną wartość; dla całego aparatu administracyjnego. E-administracja i e-governance stanowią przyszłość administracji publicznej, a ich podstawowym założeniem jest wzrost wzajemnego zaufania podmiotów połączonych jakimkolwiek węzłem prawnym.

 

———————-

[1] N. Taleb, Czarny łabędź. Jak nieprzewidywalne zdarzenia rządzą naszym życiem, Warszawa 2020 r., s. 16.

[2] N. Taleb, Czarny łabędź…, s. 17.

[3] Podstawowym aktem prawnym w zakresie e-administracji jest ustawa z dnia 17 lutego 2005 r. o informatyzacji podmiotów realizujących zadania publiczne (Dz. U. z 2017 r. poz. 570, z 2018 r. poz. 1000, 1544, 1669, z 2019 r. poz. 60 i 534).