Z czym szanownemu Czytelnikowi kojarzą się koła gospodyń wiejskich? Pewnie w wielu wzbudzają (u)śmiech, jakąś nostalgię za dawnymi czasy itd. Postanowiłem pierwszy wpis na blogu w roku akad. 2020/2021 poświęcić właśnie kołom. A dlaczego? Ponieważ aktualnie kończę komentarz do ustawy o kołach gospodyń wiejskich, który jeszcze przed końcem roku ukaże się nakładem Wydawnictwa C.H. Beck. Proszę mi więc wybaczyć taką swoistą prywatę.
Przede wszystkim podkreślenia wymaga, że koła gospodyń wiejskich nie są „przeżytkiem przeszłości”. Wręcz odwrotnie. Zauważyć można ich rozwój i zwiększenie się ich roli na wsi i w sferze wiejskich organizacji społecznych. W literaturze prawniczej podkreśla się, że „w ostatnich latach nastąpił bardzo dynamiczny wzrost aktywności kół gospodyń wiejskich w środowiskach wiejskich w zakresie wspierania rozwoju przedsiębiorczości kobiet i budowania więzi społecznych między mieszkańcami wsi” (E. Tomkiewicz, Prawne formy zrzeszania się rolników i ich rola w reprezentowaniu interesów zawodowych (w:) Prawo rolne pod red. P. Czechowskiego, Warszawa 2019, s. 446).
Koło gospodyń wiejskich to nazwa odnosząca się do tradycji i historii. W tym kontekście rozumieć należy określenie „gospodyń”, które jest w nim zawarte. Nazwa ta sugeruje, że członkiem koła mogą być jedynie kobiety. W historii tak było – koła gospodyń wiejskich były formą zrzeszania się kobiet; tych kobiet które mieszkały na wsi, były żonami gospodarzy – kobietom mieszkającym na wsi nie pozostawiało się wielkiego wyboru drogi życiowej. Obecnie jednak na wsi mieszkają różne osoby – także nie uprawiające roli, a zadania KGW wcale nie muszą być ściśle związane ze wsią. Można stwierdzić, że obecnie zadania kół związane są ze środowiskiem lokalnym i regionalnym, z „małą ojczyzną”; koła stanowią formę integracji mniejszej wspólnoty – wspólnoty osób zamieszkujących mniejsze miejscowości. Stanowi formę socjalizacji i integracji. Zważywszy, że coraz mniej osób uprawia rolę, a na wsi mieszka wiele osób, które dojeżdżają do pracy do miasta (lub pracują zdalnie), rola kół musi ulec zmianie: z organizacji ściśle wspierającej tradycyjną formę życia wiejskiego na organizację wspierającą lokalne środowisko społeczne. Dodatkowo wspomnieć należy, że członkami kół gospodyń wiejskich mogą być wszystkie osoby, niezależnie od płci (a więc także mężczyźni).
Ustawa z dnia 9 listopada 2018 r. o kołach gospodyń wiejskich stanowi zupełnie nowe podejście do tych organizacji. Od chwili jej wejścia w życie stały się one samodzielnym podmiotem, wyposażonym w osobowość prawną; pozwala to kołom być pełnoprawnym uczestnikiem obrotu prawnego/gospodarczego/społecznego. Celem ustawy było „upodmiotowienie” kół i spowodowanie, by odgrywały ono większą rolę w środowisku lokalnym/regionalnym. W ustawie przewidziano, że koła są organizacjami wyposażonymi w osobowość prawną, samorządnymi, o charakterze społecznym Na to zresztą wskazuje także uzasadnienie projektu ustawy o kołach gospodyń wiejskich (druk sejmowy nr 2856, VIII kadencja Sejmu). Podkreślono w nim, że projekt wychodzi naprzeciw pilnej potrzebie nadania kołom osobowości prawnej; ustawa ma na celu wsparcie działalności kół na rzecz rozwoju przedsiębiorczości na terenach wiejskich oraz kultywowania folkloru i polskiej bogatej tradycji. W uzasadnieniu projektu ustawy podano także, iż kola mają być niezależne od innych organizacji społeczno-zawodowych rolników (kółek rolniczych), a także od administracji rządowej i jednostek samorządu terytorialnego.
Nazwa kół (wskazująca na „gospodynie”) wydaje się być anachroniczna, jednak uznano (słusznie), że tradycyjna nazwa jako bardzo rozpoznawalna, powinna się ostać. Pełnią one jednak zupełnie inną rolę niż kiedyś. Sprawdzają się bardziej w środowisku lokalnym i integrują społeczność wiejską, która nie musi już pracować na roli.