Szczególny rozgłos medialny zyskały ostatnio postępowania w sprawie nadania tytułu naukowego profesora dwóm osobom ze stopniem doktora habilitowanego. Głowie państwa zarzucono, iż specjalnie przeciąga procedurę. Prawda jest taka, że w żaden sposób nie można zmusić głowy państwa do działania. Nie ma żadnego środka, który można zastosować w przypadku jego bezczynności.
Zgodnie z art. 29 ust. 1 ustawy o o stopniach naukowych i tytule naukowym oraz o stopniach i tytule w zakresie sztuki (która ma zastosowanie do ww. postępowań na mocy Przepisów wprowadzających ustawę Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce) w postępowaniach dotyczących m.in. nadania tytułu profesora stosuje się odpowiednio przepisy Kodeksu postępowania administracyjnego.
Postępowanie w sprawie nadania stopnia profesora jest szczególnego rodzaju procedurą złożoną, która kończy się postanowieniem Prezydenta RP w sprawie nadania stopnia naukowego profesora. Złożoność ta wynika z tego, iż toczy się ono na różnych poziomach i przed różnymi podmiotami. Merytoryczna część postępowania toczy się jednak nie przed Prezydentem, a na wcześniejszym etapie. To recenzenci oceniają daną osobę. Rola Prezydenta sprowadzona została właśnie do „nadania tytułu profesora” – art. 25 ww. ustawy stanowi bowiem, że „tytuł profesora nadaje Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej na podstawie wniosku Centralnej Komisji…”.
Prezydent nie może weryfikować recenzji, ani samodzielnie oceniać „wartości” kandydata. To właśnie recenzenci na wcześniejszym etapie oceniają te kwestie. Jedyną „merytoryczną” czynnością jaką może Prezydent RP na tym etapie, przewiduje art. 28 ust. 3a ww. ustawy: Prezydent RP może zwrócić się do Centralnej Komisji o dołączenie do wniosku opinii komisji do spraw etyki w nauce przy Polskiej Akademii Nauk, jeżeli poweźmie wiadomości o możliwości naruszenia przez kandydata do tytułu profesora praw autorskich.
Rozstrzygnięcie w sprawie nadania tytułu profesora kończy ww. postępowanie; jest ono wydawane przez Prezydenta RP, a więc głowę państwa. Prezydent RP nie jest organem w rozumieniu kodeksu postępowania administracyjnego. Przepisy prawne nie określiły żadnego terminu wydania takiego rozstrzygnięcia. W przypadku bezczynności Prezydenta nie ma w zasadzie żadnych środków, które mogłyby zmusić Prezydenta RP do podjęcia działania – ponaglenie nie wchodzi w grę, podobnie skarga do sądu administracyjnego. Sądy administracyjne (m.in. w sprawach dotyczących powołania sędziów), uznawały, że skarga na bezczynność Prezydenta jest niedopuszczalna.
Pozostaje jedynie czekać na ruch Prezydenta RP…