Podziel się tym w mediach społecznościowych

 

dr hab. Grzegorz Krawiec, prof. UP
Kierownik Katedry Prawa Antydyskryminacyjnego

Powiedzmy, że Polka (kobieta) zawarła z inną kobietą związek małżeński. Rzecz jasna w innym kraju. Jedna z nich została następnie biologiczną matką dziecka. Pytanie: czy partnerka tej biologicznej matki może być wpisana w akcie urodzenia jako drugi z rodziców? Są kraje, które to dopuszczają. Nie wpisuje się więc biologicznego ojca. Zupełnie inna koncepcja rodziny! Nie liczą się wyłącznie więzy krwi. To właśnie jedna z konsekwencji koncepcji gender.

Ale co wówczas, gdy ta Polka chce zamieszkać z dzieckiem w Polsce. Powinna dokonać tak zwanej transkrypcji aktu urodzenia. Zgodnie z art. 104 ust. 1 ustawy Prawo o aktach stany cywilnego zagraniczny dokument stanu cywilnego, będący dowodem zdarzenia i jego rejestracji, może zostać przeniesiony do rejestru stanu cywilnego w drodze transkrypcji. Transkrypcja – zgodnie z ustępem 2 tego artykułu – polega na wiernym i literalnym przeniesieniu treści zagranicznego dokumentu stanu cywilnego zarówno językowo, jak i formalnie, bez żadnej ingerencji w pisownię imion i nazwisk osób wskazanych w zagranicznym dokumencie stanu cywilnego.

Organy administracji oraz sądy administracyjne uznawały za zasadne stanowisko, iż transkrypcja aktu urodzenia, gdzie są wpisane dwie kobiety (jedna biologiczna matka i jej aktualna małżonka) byłaby sprzeczna z podstawowymi zasadami porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej. Dlatego odmawiały dokonania transkrypcji obcego aktu urodzenia. Jednak w wyroku z dnia 10 października 2018 r. sygn. akt II OSK 2552/16, Naczelny Sąd Administracyjny wskazał, iż obowiązek transkrypcji wskazany w art. 104 ust. 5 ustawy Prawo o aktach stanu cywilnego, realizowany wyłącznie w celu ochrony praw dziecka poprzez umożliwienie mu poświadczenia jego tożsamości nie stoi w sprzeczności z podstawowymi zasadami porządku prawnego Rzeczypospolitej Polskiej.

W tym ostatnim orzeczeniu NSA uznał zatem, że liczy się dobro dziecka.

Dokonanie transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia ma jednak znaczenie z punktu widzenia statusu prawnego dziecka jako obywatela RP. Każdemu obywatelowi polskiemu przysługuje prawo do posiadania dowodu osobistego, a także prawo do otrzymania paszportu.

Przeniesienie do polskiego rejestru stanu cywilnego zagranicznego aktu urodzenia obywatela polskiego jest więc warunkiem koniecznym do realizacji tych praw.

Uważam, że najważniejszą perspektywą, przez jaką należy patrzeć na problem transkrypcji aktu urodzenia dziecka osób tej samej płci, jest perspektywa dobra dziecka. Dobro dziecka – a więc istoty ludzkiej – powinno się znaleźć w głównym centrum zainteresowania podmiotów stosujących prawo. Jednocześnie uważam, że perspektywa antydyskryminacyjna nie jest w sprawach tego typu pierwszorzędna.