Ostatnio w moich wpisach było troszkę o zmianach na rynku pracy. Postanowiłam kontynuować ten wątek w kontekście lifelong learning (LLL), czyli kształcenia ustawicznego. Konieczność uczenia się przez całe życie jest często wskazywana jako jeden z ważnych czynników zmian społecznych i gospodarczych. Problem ten jest na tyle istotny, że poruszono go w wielu ważnych dokumentach, m.in. w Strategii Lizbońskiej, czy w raportach OECD [1]. Obecnie w kształceniu ustawicznym nie tylko chodzi już o zaspakajanie własnych ambicji (tak jak to miało miejsce do tej pory), ale o realną potrzebę ciągłego dostosowywania się do jakże szybko zmieniających się warunków otoczenia. Technologia rozwija się w niezwykłym tempie, żyjemy coraz dłużej, postępuje automatyzacja pracy, kończą się zasoby, pogłębiają nierówności społeczne, nasila się konsumpcjonizm, zwiększa cyberprzestępczość, zanikają niektóre zawody, pojawiają się nowe… a to tylko krótka wyliczanka tego, co już się dzieje wokół nas i – jak wskazują wszelkie prognozy – będzie postępować. Jeśli więc przestaniemy się uczyć, to rynek pracy może w pewnym momencie nie mieć dla nas nic do zaoferowania. A, o zgrozo, dość prawdopodobne są scenariusze konieczności pracy aż do śmierci (tzw. eternal employee – wieczny pracownik). Wskazują na to zmiany demograficzne i niewydolność systemu emerytalnego [2]. Praca do późnej starości to kolejny czynnik, który będzie powodował, że aby się utrzymać na rynku pracy, będziemy musieli się wielokrotnie przebranżawiać i zmieniać zawody [3], co w praktyce oznacza nic innego, jak konieczność ciągłej edukacji.
A jak w Polsce reagujemy na te zmiany? W jakim stopniu Polacy dostosowują się do trendu lifelong learning? Okazuje się, że jeszcze w niewielkim. Zgodnie ze statystykami Eurostatu w 2018 roku zaledwie 5,7% Polaków między 25 a 64 rokiem życia uczestniczyło w formalnej lub nieformalnej edukacji (w tym w studiach podyplomowych, różnego rodzaju kursach itp.), co stanowiło wzrost tylko o 1 p.p. w stosunku do roku 2013. Tymczasem dla porównania w Portugalii w 2018 roku wskaźnik ten wyniósł 10,3%, w Austrii – 15,1%, w Danii – 23,5%, a w Szwajcarii – 31,6% [4]. Czyżbyśmy nie byli świadomi konieczności nieustannego uczenia się? A może jesteśmy zbyt leniwi? 🙂
Jak zatem należy przygotować się na zmiany zachodzące na rynku pracy? Na pewno wprowadzić w życie system lifelong learning, co oznacza ciągłe doskonalenie, szlifowanie swoich umiejętności i uczenie się nowych rzeczy, korzystanie z dostępności kursów i studiów podyplomowych. Ważne jest też lepsze poznanie samego siebie, określenie, w czym jesteśmy dobrzy, co nam wychodzi najlepiej, rozwijanie swoich cech, predyspozycji i umiejętności, co pozwoli nam zwiększać osobistą przewagę [5]. Przypomnę też o konieczności rozwijania zarówno kompetencji twardych, jak i miękkich, o czym było w poprzednim wpisie 😉
—-
[1] Zob. m.in.: Raport pt. “In It Together: Why Less Inequality Benefits All” oraz “Productivity-Inequality Nexus”.
[2] Pracownik przyszłości, Hatalska Foresight Institute, Gdańsk, kwiecień 2019, s. 68.
[3] Ibidem.
[4] Adult participation in learning, 2013 and 2018 (¹) (% of the population aged 25 to 64 in the last 4 weeks), Eurostat, https://ec.europa.eu/eurostat/statistics-explained/index.php?title=File:Adult_participation_in_learning,_2013_and_2018_(%C2%B9)_(%25_of_the_population_aged_25_to_64_in_the_last_4_weeks).png
[5] Pracownik przyszłości, op.cit., s. 107